Polska utrzyma embargo na ukraińskie zboże. Zełenski reaguje

Dodano:
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Źródło: PAP/EPA / Rob Engelaar
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zareagował na decyzję Komisji Europejskiej ws. zniesienia zakazu wwozu ukraińskiego zboża.

Komisja Europejska zdecydowała, że nie będzie przedłużenia embarga na ukraińskie zboże w pięciu krajach członkowskich Unii Europejskiej (Polska, Bułgaria, Węgry, Słowacja, Rumunia). Od soboty Ukraina ma wprowadzić "skuteczne środki kontroli" eksportu czterech zbóż, tak aby zapobiec zakłóceniom rynku w sąsiednich krajach. Bruksela twierdzi, że zniknęły zakłócenia rynku rolnego w pięciu państwach UE graniczących z Ukrainą.

– Przedłużymy zakaz wwozu ukraińskiego zboża, mimo braku zgody Komisji Europejskiej. Nie będziemy słuchać Berlina, von der Leyen, Tuska czy Webera. Chodzi o interes polskiego rolnika – oświadczył premier Mateusz Morawiecki.

Prezydent Ukrainy zabrał głos

"Podziękowałem Ursuli von der Leyen za dotrzymanie słowa. To przykład współpracy Ukrainy i Unii Europejskiej w prawdziwej jedności i zaufaniu. Kiedy zasady są przestrzegane, a umowy dotrzymywane, Europa zawsze wygrywa" – napisał na portalu społecznościowym X prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

"Bardzo ważne jest, aby europejska solidarność działała teraz na poziomie dwustronnym, aby nasi sąsiedzi wspierali Ukrainę w czasie wojny. Jeżeli ich decyzje naruszają prawodawstwo Unii Europejskiej, to Ukraina odpowie w cywilizowany sposób" – zapowiedział ukraiński przywódca.

"Ukraina jest wdzięczna Komisji Europejskiej i państwom członkowskim za solidarność w zniesieniu zakazu eksportu naszych produktów rolnych. Kontynuujemy prace nad stabilnym eksportem i tranzytem do krajów trzecich »szlakami solidarnościowymi« oraz w ramach Wspólnej Platformy Koordynacyjnej" – oznajmił z kolei minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.

Wcześniej głos w sprawie zabrał także ukraiński premier. Denys Szmyhal nazwał apele strony polskiej o przedłużenie zakazu eksportu ukraińskich produktów rolnych "populizmem politycznym”.

– Polska przechodzi okres przedwyborczy. Nazywam to politycznym populizmem, kiedy politycy wykorzystują okres wyborczy i manipulują danymi w celu uzyskania przewagi lub korzyści wyborczych. Ukraina zdecydowanie nie jest obecnie w stanie pozwolić komuś na wzrost populizmu – powiedział polityk podczas konferencji prasowej.

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...